-
Aga
-
Krzysztof Jaworzno
-
gość
-
ATOM
| Home / Blog |
|
W życiu pomogły mi dziesiątki osób. Teraz ja chcę swoją pasją pomóc chociaż jednej. Wierzę, że się uda. Czytaj, jeśli chcesz zobaczyć, czy ta wiara wystarczy :) 2012Islandia 2 2209 km relacja live |
|
Rok bez wyprawy, za to z paroma osobistymi rekordami. Najcenniejszym było przejechanie 330 km w jeden dzień, co udało mi się dzięki jechaniu za Krzyśkiem Górnym :) 2011Projekt 300 330 km relacja + film |
|
Była ostatnim krajem Skandynawii, który mi pozostał do zdobycia po 2008 roku. W 2009 plany nie wypaliły. Wreszcie w 2010 dopiąłem swego, mimo że kilka miesięcy wcześniej wulkan Eyjafjallajokull napędził mi sporo strachu. Podróż jak z bajki :) 2010Islandia 4010 km relacja live informacja o filmie wpisy o Islandii trochę zdjęć |
|
Plany zmieniałem co tydzień, a w końcu zostałem "skazany" na Polskę. "Cudze chwalicie, swego nie znacie" - stara prawda. Ruszyłem więc tam, gdzie nie byłem. Samotnie, z namiotem, odwiedzając Przyjaciół i odkrywając piękno Ojczyzny. 2009Polska 1958 km wstęp samotne Tour de Pologne relacja live zdjęcia |
|
Wraz z Marcinem Nowakiem, żywiąc się owsem i "maryjkami" w 55 dni przejechaliśmy 9 państw i 16 wysp, okrążyliśmy Bałtyk, przeżyliśmy 23 dni za kołem podbiegunowym, dotarliśmy z Katowic do końca najdalszej drogi świata i szczęśliwie wróciliśmy. 2008Nordkapp 6903 km przygoda na Północy |
|
W wakacje pracowałem na podróż'08, a urlop był krótki. Przejechałem więc tylko kawałek Pomorza. Dodatkowo, z końcem sierpnia udało mi się coś, co od dawna chciałem zrobić: Katowice-Łódź w 1 dzień. 2007Pomorze i Łódź 280+221 km |
|
Budapeszt marzył mi się od paru lat. Spontaniczna, wesoła, bardzo udana majówka z Grażyną, Krystianem i Danielem. 9 dni czystej przyjemności. 2007Budapeszt/Bratysława 1053 km przygoda węgiersko-słowacka |
|
Razem z Piotrkiem Piszczkiem. To miała być wyprawa życia. I w zasadzie była (wtedy), choć prawie nic nie poszło tak jak miało. Trwała 24 ciężkie dni. Skończyła się źle, ale dziś wspominam tylko to, co dobre. 2006Rzym/Watykan 2317 km przygoda Rzymska |
|
Chciałem odwiedzić Znajomych sprzed roku, i - wydłużając trasę - poznać nowych. W trakcie tych 16 dni osiągnąłem dystanse, z których do dziś jestem dumny :) - oscylujące wokół granicy 200 km dziennie. 2005Polska 1574 km |
|
Moja 1. samotna wielodniowa wyprawa. Trwała 8 dni. Ogromne osobiste przeżycie. Poznałem wielu wspaniałych ludzi i pokochałem podróże. 2004Polska 855 km |
| Filmy |
| Porady rowerowe |
| Slajdowiska |
| Liczby |
| Linki |
Podróże rowerowe > piotr mitko .com
Schmittko the Cyclist
Islandia 07.07-18.08.2010 Islandia 07.07-18.08.2010
ale nie w tej chwili. Problem jest taki, ze najprawdopodobniej uszkodzil sie moj telefon. Generalnie troche mnie to wpedza w dola, ale na wyprawie skala problemow jest nieco inna i staram sie skupic na tym, ze zyje, nogi pracuja, rower sprawny. Dzien przed wyjazdem Olek powiedzial mi: "dla ciebie wazny jest rower. Wszystko inne moze sie zepsuc". Jakze mnie teraz te slowa podtrzymuja na duchu... Nigdy bym nie przypuszczal, ze mozna na jednej podrozy miec problem z aparatem, kamera, mp3 i telefonem. Moj optymizm jest wystawiany na ciezka probe - musze wciaz szukac jakichs pozytywnych mysli, w stylu "ale przynajmniej..." albo "ostatecznie to jest jakas przygoda". Dobra, mam milion mysli do napisania, ale musze sie streszczac, bo nie wypada mi tak wykorzystywac tego chlopaka. Oto kilka zdjec: img713.imageshack.us/gal.php?g=img0326p.jpg 3majcie sie! [65.5588,-22.1334]
-
Norbert LTelefonem się nie martw. Ja takowego w ogóle nie posiadam i da się z tym żyć :)Oczywiście szkoda by było jak byś nic nie skrobnął co dzień. Fajne fotki! Woda w wodospadzie wyraźnie nie zachęca do kąpieli ;)
NL -
Maciek P.Hej Piter!
Wypuścili mnie ze szpitala, choć już bez migdałów :) Boli nawet przy oddychaniu (a podobno przez 3 tygodnie będzie boleć) ale to pikuś, jak sobie pomyślę ile Ty tam na trasie masz trudności :)
W każdym razie leżę w domu i wczuwając się w klimat Islandii, czytam Twoją jak zwykle niesamowitą relację.
I... trzymam kciuki!!! A właściwie to trzymamy wraz z żoną ;)
Jak wrócisz, to zapraszamy do Nas na pokaz naszych zdjęć z wesela i oczywiście Twoich z Islandii.
Trzymaj się ciepło! Jesteśmy z Tobą!
-
Norbert LHejka! (jak to mawiają szkolne dzieciaki). Miło spojrzeć, jak co dzień udaje Ci się zrealizować kolejny etap planu. Po przeczytaniu Twoich wspisów o Islandii i o tamtejszej społeczności dochodzę do wnioku, że Islandia jest jeszcze ciekaszym krajem, niż mi się wydawało :)
NL
Jestem 13 godzin drogi odü lotniska i mysle jak to wydluzyc do 13 dni
...a dokladniej - jak to zrobic,zeby ominac tutejsze Himalaje[65,-21.1]@
a bylo to 80 km temu. Blondyneczka pracuje przy zieleni miejskiej i dlatego tak jezdzi z miasta do miasta - skoro mamy ten sam kierunek, to moze ja jeszcze kiedys zobacze
No wlasnie, chetnie bym cos napisal o tutjeszych dziewczynach, ale po pierwsze jestem zbyt zajety pedalami, zeby sie blizej zapoznawac z Islandkami, a po drugie, place teraz za internet, wiec nie bede zaczynal tematu-rzeki
Tak wiec jeszcze tylko sprawdze ile mi zostalo pieniedzy na koncie i dosiadam rumaka! PS. widzialem dzis znowu foczki, ale byly jakies takie ospale, w przeciwienstwie do tych figlarnych foczek z Husey. Pozdrawiam Was![65.4,-20.94]
-
hayder"chętnie bym coś napisał o tutejszych dziewczynach ale (...) jestem zbyt zajęty pedałami" nice one!! :DDDD
pozdrowienia z plebiscytowej i powodzenia - tak 3maj! -
ATOMTa dziewczyna z filmiku promującego Islandię który wrzuciłeś jest bajecznie ładna...
Także nie dziwię Ci się...
-
gośćprzejechałeś więcej niż śląsko-dąbrowski etap Tour De Pologne! szacun :] -
Ok, juz wsiadam na rower
See ya!PS. wczoraj przekroczylem caly zaplanowany budzet tej wyprawy. Obawiam sie, ze ostatnich 2 tygodni nie przezyje za darmo
Ale nie jest zle - jakby nie kupno ladowarki do kamery, to prawie bym sie miescil w planie[65.746,-19.638]
-
BłażejNo Piotrek, dajesz radę, trzymamy kciuki. Szczególnie, kiedy w trakcie rozmów ze znajomymi co jakiś czas przebija się odezwa "tymczasem, gdzieś na Islandii..." ;) Pozdrawiam.
P.S. Co z tańcem... Ćwiczysz? :> -
ArturNo to już tylko grzyby i cokolwiek innego tam rośnie :D I życzliwość ludzi ;p
Pytalas o przepis na moja doskonala jajecznice sprzed 3 dni. Otoz tamta jajecznica skladala sie z 3 jajek za 4 zl i z niczego wiecej
Nie dysponowalem maslem ani sola, a mimo tego byla bombowa
Jesli chodzi o porownanie do Toma Hanksa, to on w Robinsonie chyba nie jezdzil na rowerze
Jestem w Saudarkrokur. Darmowy internet w informacji turystycznej
Rano bylem w Hofsos, gdzie znalazlem darmowe pole campingowe (szkoda, ze spalem na klifie 10 km wczesniej - ale na pewno mialem ladniejszy widok), a takze wypilem 4 darmowe kawy na stacji benzynowej. W sumie nic sie dzis nie dzieje, jedzie sie pieknie... Wiec napisze o tym, co mi sie najbardziej podoba w podrozowaniu tutaj. Mianowicie jest to poczucie bezpieczenstwa. W zadnym innym kraju nie czulem sie tak bezpiecznie jak tu. Ruch samochodowy jest mniejszy niz w Europie, przestepczosc chyba 0, pomoc mozna wezwac przez nr 112. Na ten numer sa srednio 4 zgloszenia dziennie - a wiec nie ma szans zeby sie nie dodzwonic, albo ze nie beda mieli dla nas czasu. W dodatku pomoc wysylana jest bardzo szybko i zawsze bezplatnie! Nawet gdy trzeba nas skads sciagac helikopterem. Na Islandii jest 3000 ratownikow, a wiec 1 na 100 osob jest profesjonalnie przeszkolona w zakresie udzielania pierwszej pomocy, itd. itp. Widzialem tez sprzet jakim tu dysponuja - jest to sprzet najwyzszej klasy, wozy terenowe o wielkiej mocy i wielkich oponach z kolcami, smiglowce, lodzie, samoloty, pojazdy gasienicowe... Islandia jest z tego bardzo dumna i niewatpliwie ma powody. No i zaufanie. Zawsze mozna zostawic swoje rzeczy i byc pewnym, ze beda tam, gdzie sie je zostawilo. Nieraz widze ze ludzie ida do sklepu zostawiajac otwarte auto z zapalonym silnikiem... Sam juz wiele razy zostawialem na stole swoj aparat czy telefon, gdy szedlem do WC. Kilka razy nie widzielm swojego roweru przez godzine albo dluzej, bedac w jakims sklepie czy na stacji. Ja spie w namiocie, rower lezy na zewnatrz - nie trzeba sie bac. W kazdym sklepie jest sie traktowanym z pelnym zaufaniem - nikt nie patrzy na mnie jak na zebraka, czy zlodzieja, mimo tego jak wygladam
Sprzedawcy nieraz siedza sobie gdzies na zapleczu, nie kontrolujac czy ktos czegos nie wynosi - nie ma zadnych bramek, kamery to tez rzadkosc. Ludzie usmiechaja sie do siebie i pozdrawiaja. W wiekszosci miejscowosci wszyscy sie znaja, ale ta ich uprzejmosc odnosi sie rowniez do turystow - czesto mnie pozdrawiaja, machaja, graja melodyjki na klaksonach... gdy wjezdza sie do niektorych malutkich wiosek, ma sie wrazenie, ze ludzie tam czekali, az ktos przyjedzie. A, no i jeszcze taka kwestia, ze mozna rozbic namiot niemalze wszedzie, a jesli sie nawet go rozbije tam gdzie sie nie powinno, to Islandczycy na 90% nie zwroca uwagi. Jak juz zauwazyliscie, w wielu miejscach kawa jest darmowa, a nawet jesli nie jest, to "free refill" jest czyms oczywistym. Kompletnie nie do pomyslenia jest tutaj, aby toaleta byla platna. I jeszcze campingi, ktore sa tanie, a niektore sa nawet darmowe i wyposazone tak, ze mucha nie siada. Aha, zapomnialbym napisac o informacjach turystycznych
Otoz jest ich bardzo duzo i swietnie spelniaja swoje zadanie. Wszedzie jest masa folderow i nawet bezplatnych przewodnikow - jesli ktos sie nie przygotowal do podrozy, to moze to nadrobic na miejscu. Jesli potrzebujemy jakiejs informacji, albo zrobic jakas rezerwacje, tutaj zrobia to za nas - podzwonia, popytaja... nigdy nie odsylaja z kwitkiem. Jest tez wiele darmowych map. Przy drogach znajduja sie tablice informujace o najwiekszych atrakcjach okolicy - trudno cos przegapic. No wiec, podsumowujac, jest tu bardzo przyjemnie
Dobra, czas sie stad zbierac - niestety w tej informacji tez nie maja czytnika kart - tylko to im moge zarzucic
Dzieki ze mnie czytacie, pa!
[65.746,-19.638]
-
Agawymarzone warunki na taką podróż :)
(Ciekawe kiedy my się doczekamy bezpłatnych toalet :D :D) -
-
tancerzNo i jak zwykel zapominam że nie siedze na FB :P i nie ma mego podpisu :p to ja pisałem o tym raju :P
Skomentuj

SMSy nie dochodza, nie moge przeczytac tez zadnych starych ani nic wyslac. Generalnie telefon do wymiany - szkoda mi tylko tych 3 lat historii mojego zycia zapisanej w niektorych SMSach... ale - i na to mam pocieszajaca mysl: "wazne sa tylko te dni, ktorych jeszcze nie znamy" 



